Musings of ls6

Co robić, Gandalfie – nie dowozimy sprintów

Wielki zegar w hallu głębokim dźwiękiem wybija sześć uderzeń. Młody scrum master ze spoconym czołem i błędnymi oczami wypada z sali i biegnie korytarzem. Właśnie zakończył się kolejny przegląd sprintu i młody scrum master jest przekonany, że jeśli Gandalf go nie przyjmie będzie to jego ostatni sprint. Nieśmiało wchodzi do sali, w której Gandal oddaje się kontemplacji Sedna.

— Przepraszam, że przeszkadzam ale jestem w rozpaczy. Nasz zespół działa już od trzech miesięcy, nasze sprinty trwają tydzień, staramy się jak możemy i tylko trzy dowieźliśmy na czas i w całości—co robić, Gandalfie?

— Na czym polega problem, młody Esemie?

— Jak to, Gandalfie?

— Słyszałeś mnie dobrze: w czym leży problem?

— Nie rozumiem, Gandalfie. Zespół zobowiązuje się do zadań, stara się jak może ale zwykle na końcu sprintu mamy tylko 80–90% wykonanych zadań.

— W takim razie zobowiązujcie się do 80–90% tego co Wam się wydaje.

— Jak to?

— No dobrze, młody Esemie, pójdźmy po kolei. Tak na marginesie powinniśmy wymyślić jakiś inny tytuł dla Ciebie i Twoich kolegów. Stary Mistrz Tom ma rację, że słowo ,,master” powinno być zarezerwowane dla prawdziwych mistrzów—słyszałeś zapewne o regule dziesięciu tysięcy godzin? Obawiam się jednak, że Ojcowie Założycielowie będą się sprzeciwiać… Taaaak… Gandalf zamyślił się na chwilę. — Ale wróćmy do rzeczy. Powiedz mi młody Esemie czy Wy aby czasem nie szacujecie backlogu w czasie?

— Nie, Gandalfie.

— To dobrze, mój drogi. Powiedz mi zatem dlaczego tak się robi i jaki to ma związek z prędkością zespołu (velocity)?

— No… bo łatwiej jest oszacować wielkość zadania przez porównanie go z innym niż zgadnąć ile czasu zajmie jego wykonanie.

— A prędkość?

— Pokazuje ile tych punktów zrobiliśmy co sprint.

— Mhmm. I…?

— I… to już wszystko, Gandalfie.

— Byłeś na właściwym tropie, młodzieńcze, ale od dojrzenia Sedna odwiodło Cię zaufanie do narzędzi a nie do Idei. Słowa mają swoje znaczenie, które Ci umyka bo zbyt powierzchownie ich używasz. Przypomnij sobie co mówiłeś o szacowaniu. Słusznie powiedziałeś, że szacujemy wielkość zadań, a więc coś co jest cechą danego zadania natomiast w jakim czasie to zadanie jest w do wykonania zależy od tego, kto owo zadanie będzie wykonywał. Alvin Kraenzlein przebiegnie 60 metrów szybciej od Ciebie ale to te same 60 metrów. Czy to dla Ciebie jasne, młodzieńcze?

— Tak, Gandalfie.

— W takim razie, rozwiń to rozumowanie dalej sam.

— Niech się zastanowię… Fakt, że nie kończymy wszystkich zadań w sprincie może wynikać ze złego planowania.

— Może, ale nadal umyka Ci Sedno. Jesteś jednym z moich najinteligentniejszych uczniów i chciałbym abyś patrzył dalej niż sięga Scrum Guide, więc postaraj się bardziej. Jaka była moja pierwsza odpowiedź kiedy tu przyszedłeś?

— ,,Na czym polega problem?”

— Zgadza się, idź tym tropem. Słowa mają znaczenie, zwracałem Ci już na to uwagę!

— Czyli niedowiezienie sprintu nie jest problemem? Ale PO struga mi kołki na głowie!

— Aha… Dlaczego?

— No bo musi mieć ten produkt za dwa miesiące. Oh…!

— Czy dojrzałeś prawdziwy problem?

— Tak, Gandalfie. Teraz widzę, gdzie zbłądziliśmy.

— Zatem wytłumacz. Chcę być pewien, że widzisz Sedno a i Tobie nie zaszkodzi poukładać to w głowie.

— Nie jesteśmy zwinną organizacją. Nasza zwinność kończy się wewnątrz zespołu. Pozwoliliśmy narzucić sobie i zakres i czas trwania projektu a przecież czas trwania zależy od tego jak szybko zespół pracuje. Tego nie da się zgadnąć zawczasu, zwłaszcza, że nigdy jeszcze nie budowaliśmy podobnego produktu.

— Dobrze, mój młody Esemie. Problem, który mi przedstawiłeś niekoniecznie jest problemem zespołu.

— Czyli muszę rozmówić się z PO!

— Znowu nie uważasz! Powiedziałem ,,niekoniecznie”. Być może masz więcej niż jeden problem. Na pewno masz problem z PO ale nie oznacza to, że na pewno dobrze planujecie i nie wiem też czy dobrze i wydajnie pracujecie. Jestem jednak przekonany, że teraz już sobie poradzisz.
Idź i zawsze szukaj Sedna. Wszystko inne to tylko narzędzia ku niemu prowadzące. Jeśli zrozumiesz Sedno poczujesz wolność w ich używaniu, jeśli nie, będziesz ich niewolnikiem.

— Dziękuję, Gandalfie.

— Masz tu jeszcze listę, która pomoże Ci sprawdzić jakie masz problemy. Pamiętaj jednak, że to tylko kolejne narzędzie i nie trać z oczu Sedna. A teraz spadaj—chcę się zdrzemnąć!