Musings of ls6

Odpowiedzialność w firmie

Przez długi czas zastanawiałem się z czego wynikała największa część mojego niezadowolenia w kontaktach z korporacjami. Niezależnie od tego czy byłem ich pracownikiem czy klientem przeważnie coś było nie tak.

Powierzchownie wydawało mi się, że sprawa sprowadza się do niedbałości o jakość: bardzo często wyglądało na to, że wiele firm jakość zupełnie ich nie intresuje pomimo, że przenigdy żaden odpowiedzialny manager nie przyznałby się do tego. Ta jakość może dotyczyć wytwarzanych produktów, podejścia do klienta, dbałości o własnych pracowników itp. nie ma to specjalnie znaczenia.

Potem zacząłem zastanawiać się z czego to może wynikać i jedyna logiczna odpowiedź jaka przyszła mi do głowy to ucieczka kadry zarządzającej od odpowiedzialności. Inaczej nie jestem w stanie uzasadnić dlaczego na przykład polskie telekomy wydają grube miliony na reklamę mającą przyciągnąć klientów konkurencji zamiast wydać ułamek tej kwoty, żeby zadbać o własnych. Podejrzewam, że odbywa się to na zasadzie kopiowania tego co robią inni bo za to nikt się nie przyczepi.

Na tej samej zasadzie mało kto na poziomie dyrektora dba o jakość pracy i komfort własnych pracowników: najpierw stara się zrekrutować jak najlepszych pracowników ale natychmiast wtłacza się ich w procedury nie pozwalające optymalnie pracować bo znowu za wdrożenie i pilnowanie procedur trudniej dostać po głowie niż za jakąkolwiek działalność.

Nie jestem pewnien czy ta konkluzja jest pozytywna czy negatywna ale mnie pozwala spokojniej podchodzić do kontaktów z korporacjami.